Ostatnie miesiące to dla osób spłacających kredyty powiązane z kursem walut obcych czas próby. Od początku wojny na Ukrainie polska waluta systematycznie traci na wartości. Aktualnie CHF kosztuje już ponad 5 złotych i jest to jego historyczny rekord.
Nie lepiej sprawa się ma z innymi walutami obcymi, z którymi powiązane są pseudowalutowe kredyty Polaków – EURO i USD. Kurs EURO znajduje się w okolicach historycznego maksimum, zaś dolar nigdy w najnowszej historii nie był tak drogi.
Co to oznacza dla Kredytobiorców?
Aprecjacja obcych walut ma trzy skutki.
Po pierwsze: rośnie wysokość miesięcznej raty, co stanowi skutek odczuwalny natychmiast. To negatywne zjawisko potęguje również wzrost stóp procentowych wprowadzony przez EBC i SNB, ponieważ wyższe stopy procentowe oznaczają większe koszty raty odsetkowej.
Po drugie: wzrost kursu waluty powoduje, że zmienia się także globalne saldo zadłużenia kredytu. Jeśli przykładowo kredytobiorca ma do oddania kwotę 100 000 CHF kapitału, to jeszcze rok temu była to kwota około 400 000 złotych, a dziś jest to już ponad 500 000 zł! Oznacza to wirtualny wzrost zadłużenia o ponad 100 000 złotych, nawet pomimo regularnych spłat.
Po trzecie: w przypadku niektórych banków, które znajdują się na skraju upadku (jak np. Getin czy BPH) oznacza to, że Kredytobiorcy co miesiąc przelewają jeszcze wyższe niż dotychczas sumy. Istnieje ryzyko, że tych pieniędzy nie będą mogli w przyszłości odzyskać z uwagi na groźbę upadłości tych banków.
Wszystkie opisane konsekwencje związane ze słabnięciem złotego powinny zmotywować Kredytobiorców do podjęcia walki z bankiem!
Wytoczenie procesu sądowego to najskuteczniejszy i najbezpieczniejszy sposób na pozbycie się zbędnego ciężaru nieuczciwego długu.
Dodatkowo, wytaczając proces można uzyskać zabezpieczenie swoich roszczeń w postaci wstrzymania obowiązku spłaty rat kredytu na czas trwania procesu, co stanowi natychmiastową finansową ulgę.