W ostatnim czasie banki, za namową Przewodniczącego KNF (Komisji Nadzoru Finansowego), zaczęły proponować ugody Kredytobiorcom posiadającym kredyt indeksowany bądź denominowany w walucie obcej. Treść propozycji ugodowych sprowadza się do przeliczenia aktualnego salda zadłużenia wyrażonego w walucie obcej (np. CHF) na złotówki po sztywnym kursie i zastąpienie od początku trwania umowy oprocentowania LIBOR + Marża, stawką WIBOR + Marża. Za cenę takiego przewalutowania, kredytobiorcy musieliby zgodzić się na rezygnację z roszczeń dotyczących unieważnienia lub odfrankowienia (odwalutowienia) ich umów kredytowych.
Zalety opisanej wyżej propozycji Przewodniczącego KNF to zniesienie ryzyka walutowego dla Kredytobiorców, którzy nie będą dłużej musieli interesować się rosnącym kursem franka szwajcarskiego. Taka ugoda prowadzić może również do zmniejszenia salda zadłużenia (choć nie zawsze, bowiem zależy to od zaproponowanego kursu przeliczenia). Dwa wymienione wyżej czynniki ocenić należy pozytywnie, jednak na tym kończy się atrakcyjność tej oferty.
Przechodząc do analizy negatywnych aspektów ugody z bankiem, rozpocząć należy od tego, że ugody z całą pewnością nie będą proponowane wszystkim Kredytobiorcom, a jedynie tym, którzy podejmą już kroki prawne w celu uwolnienia się od toksycznego zobowiązania. Podważa to od samego początku szczerość intencji banków, które z pewnością z własnej inicjatywy nie będą chciały zawrzeć porozumienia z którymkolwiek z Kredytobiorców. Ta sama sytuacja dotyczy osób, które w całości spłaciły już swój kredyt i nie są obecnie dłużnikiem banku. Bank nie będzie widział sensu zaproponowania ugodowego rozwiązania, skoro to on jest dłużnikiem Kredytobiorcy i powinien zwrócić mu kwoty ponad nadpłacony kapitał lub w związku z odfrankowieniem (odwalutowieniem) umowy.
Największy minus ugody polega na tym, że jej zawarcie definitywnie zamyka możliwość dochodzenia świadczeń, które w przeszłości zostały spełnione przez Klienta banku i dotyczy to zarówno unieważnienia, jak i odfrankowienia (odwalutowienia) umowy. Po drugie, proponowane przez banki kursy przeliczenia są rażąco wyższe od tych, po których Kredytobiorcy zaciągali w latach 2004-2008 swoje zobowiązania. Przykładowo jeden z naszych Klientów otrzymał propozycję przewalutowania kredytu po kursie 4,02 PLN/CHF (w chwili składania propozycji przez bank kurs średni wynosił 4,22 PLN/CHF), a po wytoczeniu przez nas powództwa – 3,35 PLN/CHF. Tymczasem, w chwili zaciągania kredytu kurs franka szwajcarskiego miał wartość 2,12 PLN. Korzyści, które nasz Klient może uzyskać dzięki unieważnieniu umowy albo jej odfrankowieniu są wyższe o kilkadziesiąt tysięcy złotych, niż płynące z zawartej ugody sądowej.
Trzeba przy tym podkreślić, że obecnie 90-95% spraw dotyczących kredytów indeksowanych lub denominowanych kursem waluty obcej kończy się unieważnieniem bądź odfrankowieniem (odwalutowieniem) takich umów. Szanse na sukces i odzyskanie kilkudziesięciu, a nawet kilkuset tysięcy złotych są więc bardzo wysokie.
Kolejna wada takiej ugody dotyczy jej oprocentowania. Propozycje przewodniczącego KNF zakładają, że kredyt od początku miałby być oprocentowany stawką WIBOR + marża, a nie tak jak obecnie – LIBOR + marża. Już samo wsteczne przeliczenie jest niekorzystne dla Kredytobiorców, ponieważ dotychczasowe oprocentowanie było niższe (stawka LIBOR jest niższa od WIBOR). Największe zagrożenie dotyczy jednak przyszłych, pozostałych do spłaty rat kredytu. Obecnie WIBOR jest w swoim historycznym minimum i wynosi około 0,2%, a jego historyczna średnia to około 4,8%.
Prawdopodobnie więc w perspektywie kolejnych dziesięciu-piętnastu lat stawka WIBOR będzie sukcesywnie rosnąć i wracać do swojego normalnego, średniego poziomu, co doprowadzi do wzrostu miesięcznej raty kredytowej. Przypomina to więc sytuację z walutą szwajcarską, której kurs w okresie 2005-2008 roku również był silnie zaniżony, ale w kolejnych latach poszybował w górę. Wzrost raty odsetkowej najprawdopodobniej „skonsumuje” i tak już niskie zyski płynące dla Kredytobiorców z ugody.
Porównanie pozornych korzyści płynących z ugody ze skutkiem wygranej w sądzie sprawy o unieważnienie albo odwalutowienie kredytu daje jasną odpowiedź – takie ugody są nieopłacalne, niesprawiedliwe, a ich głównym celem jest zniechęcenie Kredytobiorców do walki o swoje słuszne prawa w sądzie.